piątek, 2 stycznia 2015

Rozdział Piąty

notka pod rozdziałem, przeczytajcie!

 Przez cały obiad byłam pełna emocji zawstydzona, oszołomiona, speszona, skrępowana i przede wszystkim zestresowana. Moja mama i Justin rozmawiali cały czas, a ja bałam się nawet spojrzeć na niego, sądziłam, że mama od razu się czegoś domyśli, a to była jedynie moja głupia wyobraźnia.
- Więc Camille.. co chciałabyś robić w przyszłości? - spytał Justin, sprawiając wrażenie obojętnego całej sytuacji. 
- Oh..Uhm.. ja.. chciałabym stworzyć własną korporację, która będzie zajmowała się sprawami związane z bankami. 
- Wow, to całkiem niezły zawód, podobny do mojego. - mruknął, wzruszając ramionami i objął moją mamę ramieniem. Przysięgam ten widok był jednym z najgorszych w moim życiu. Całej sytuacji przyglądała się Taylor z rozbawieniem, powstrzymując swój śmiech. 
- Pozbieram naczynia. - mruknęłam pod nosem, podnosząc się od stołu i gdy byłam obok Justina poczułam jego dłoń na moim udzie przez co momentalnie zadrżałam, odsuwając się szybko. 
Facet ma tupet, obściskuje się z moją matką a jego wolną dłonią próbuje obściskiwać mnie. 
Dupek. 
Kiedy byłam w kuchni razem z Taylor, usłyszałam jak moja mama proponuje noc Justinowi w naszym domu. Zacisnęłam swoje wargi, ściskając w dłoni talerz, który za mocno trzymałam. 
- Ej, Cam.. wyluzuj. - zaśmiała się Taylor, przewracając oczami. 
- Naprawdę jest to dla ciebie śmieszne? - warknęłam, kręcąc głową z niedowierzaniem. - Facet, który przyłapał mnie dziś na kłamstwie a trzy miesiące temu prawie wylądaliśmy w łóżku właśnie w tym momencie obściskuje się z moją matką i zostaje u nas na noc!
- Może nie jest to najlepsza sytuacja, ale sama uciekłaś od niego. 
- Nieważne, to kryzys wieku średniego mojej matki, to jest chore i zaraz przejrzy na oczy. - wyszeptałam, mając nadzieję, że moje słowa staną się prawdą. 

Cały wieczór minął koszmarnie, siedziałam z Justinem i mamą w salonie, oglądając jakiś głupi film, który wybrał Jason. Bez przerwy się obściskiwali na moich i mojego brata oczach. Przysięgam miałam ochotę tam zwymiotować. Justin ma niezły tupet, ale w sumie ja nie jestem lepsza. 
Przewróciłam oczami, kiedy moja matka szeptała do ucha Justina z chichotem jak uczennica, która próbuje poderwać nauczyciela. 
Kiedy - alleluja - film się skończył każdy rozszedł się w swoje cztery kąty, od razu napisałam całe sprawozdanie Taylor w postaci sms-a. 
Wzięłam relaksujący prysznic i zmyłam z siebie wszystkie negatywne emocje, a następnie wyszłam z łazienki, przebierając się szybko w bieliznę oraz jakąś koszulkę. Chwyciłam swój telefon i zobaczyłam jedną nową wiadomość. 

Od Tay: 
Co?! Niemożliwe..O fuj, to musiało być obrzydliwe. Nie mam pojęcia co bym zrobiła, widząc takiego 
przystojniaka, całującego moją własną matkę. Współczuję Ci, ale jesteś silna, ja bym zwymiotowała na nich, przysięgam. Jutro zadzwonię i pogadamy, obiecałam Davidowi, że spędzę z nim wieczór. Buziaki mała 

Przewróciłam oczami, czytając ostatnie słowa wiadomości. Nie było to tak, że byłam zazdrosna, że Taylor kogoś ma, byłam zrozpaczona, że moja przyjaciółka nie będzie przy mnie w tej chwili, kiedy na dole jest facet, z którym niedawno bawiłam się w najlepsze w klubie, a teraz on okazuje sobie czułości z moją własną mamą. Nie wiem nawet kiedy, ale zasnęłam w łóżku, oglądając jakiś serial, który tak naprawdę nie interesował mnie bardzo, chciałam po prostu odwrócić uwagę od jęków mojej mamy i Justina. Tak, niestety. Jęków. 
Z samego rana, mając nadzieję, że nowy partner mojej mamy już sobie poszedł zeszłam na dół i westchnęłam ciężko, wchodząc do kuchni. Podeszłam do lodówki i zaglądnęłam do niej, a na swoim karku poczułam czyiś oddech, mrożąc mi krew w żyłach. Odwróciłam się od razu, widząc Justina w samych bokserkach, cholera jakie on ma ciało. Nieważne. Pokręciłam szybko głową i odsunęłam się od niego, próbując sprawić wrażenie obojętnej, jak gdyby nigdy nic się nie stało, ale Justin nie dawał za wygraną, delikatnie naparł na mnie swoim ciałem tak, że plecami byłam oparta o lodówkę. 
- Czemu uciekłaś, Camille? - spytał, oblizując powoli swoje wargi. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, odepchnęłam go delikatnie od siebie, ale nic nie dało, stał nadal w tym samym miejscu.- Widzisz co muszę robić? Musiałem umówić się z twoją matką by dostać wyjaśnień od ciebie.. tak naprawdę nadal ich nie dostałem. - mruknął, patrząc mi w oczy. 
Gorączkowo rozglądałam się po kuchni, obawiając się, że zaraz ktoś wejdzie. 
 - Spokojnie, nikogo nie ma w domu. Mandy musiała wyjść do pracy, a Jason pojechał do kumpla. - powiedział trochę głośniej, trzymając jedną dłoń obok mojej głowy. - Kurwa, Camille możesz coś powiedzieć, bo przysięgam twoje zachowanie jest irytujące! 
- Daj mi spokój, po prostu daj mi spokój. Dowiedziałeś się prawdy, a teraz już sobie daruj. Mam dziewiętnaście lat, a ty jesteś o siedem lat ode mnie starszy! - powiedziałam zdenerwowana po chwili. 
- To nie ma znaczenia Camille, czułem się dobrze wtedy z tobą. 
- Nawet mnie nie znasz, jedynie co to lecieliśmy w ślinę jak czternastoletni gówniarze na zakazanej imprezie, więc się odpieprz ode mnie i od twojej matki. 
- Skąd wiesz, że nie chcę twojej mamy? - spytał, unosząc swoją jedną brew. 
- A chcesz? To chore, ona jest od ciebie o wiele starsza, więcej niż ty ode mnie!
- Oh, Camille.. skoro nie mogę mieć ciebie, to mogę mieć twoją matkę. 
- Jesteś chory, popieprzony, powiem jej wszystko! - splunęłam tym razem rozdrażniona przez jego słowa. 
- I co jej powiesz? Że obściskiwałaś się ze mną w klubie, że prawie wskoczyłaś mi do łóżka, zranisz ją bardziej niż ja, bo jesteś jej córką, a widocznie we mnie się zakochała. - mruknął do mojego ucha, uśmiechając się pod nosem. 
- Jesteś chorym dupkiem wiesz? - warknęłam po chwili, nie wiedząc co mam powiedzieć, bo miał racje. Moja mama przy nim jest kompletnie inna, ale on ją oszukuje. 
Jestem pomiędzy młotem a kowadłem. Spojrzałam na Justina  z niedowierzaniem, kręcąc głową, a gdy chciałam już odejść on pociągnął mnie za rękę i przyciągnął do swojego ciała. 
- Mała, wiem że ci się to podobało. - wymruczał w moje usta, delikatnie je całując, a ja nie wiedząc z jakiego powodu po prostu odwzajemniłam ten pocałunek. - Mówiłem..
- Pierdol się! - krzyknęłam kompletnie rozczarowana samą sobą, a następnie pobiegłam do swojego pokoju. 
Do Tay:
Przysięgam Taylor, musisz mnie ratować. On po prostu wszedł sobie do kuchni, wywołując presje na mnie, a później mnie pocałował, a ja odwzajemniłam jego głupi pocałunek. Głupi dupek, głupia ja. Proszę czy możesz go jakoś zabić? Obiecuję, że zwalę winę na siebie, po prostu brzydzę się krwi. 
Mnie też w sumie możesz zabić, bo nie odepchnęłam go. Znaczy zrobiłam to, ale po wszystkim, nie dlatego, że mi się to nie podobało tylko dlatego, że byłam zażenowana całą sytuacją. Taylor pomóż, nie wiem co mam zrobić, czuję się źle, ale podobają mi się jego pocałunki..Cholera to jest chore. Ja jestem chora, tak samo jak ten palant Justin.

Od Tay: 
TY CO DZIEWCZYNO ZROBIŁAŚ?! NIE POTRAFIĘ OPISAĆ JAK GŁUPIA JESTEŚ!!!!!!!!!!!
ps. odbijasz chłopaka swojej mamie dziewczyno, zastanów się.
No i kolejny raz moja przyjaciółka ma rację. Jaką córką ja jestem. Odbijam faceta swojej matce?Chyba nie mogę tego tak nazwać, albo po prostu nie chcę tego tak nazwać..Przysięgam, mam ochotę zamordować siebie i tego pieprzonego dupka. Ale czemu sama nie zaprzeczyłam, że mi się to nie podobało? No tak do cholery niestety mi się podobało, ale Justin to największy dupek jakiego znam i będę trzymać się z dala od niego.




hej, jestem w szoku, ponieważ mam już prawie 4k wejść na blogu. 74 komentarze. A 23 pod ostatnim rozdziałem. Nawet nie wiecie jak to motywuje, niestety nie miałam dostępu do komputera przez najbliższy czas, więc musicie mi wybaczyć za błędy i długość rozdziału - pisałam go w telefonie, podczas podróży. 
Mam nadzieję, że rozdział podobał wam się mimo tego jak krótki jest. 
Mam tyle planów na następne rozdziały, ale opublikuje ich bez komentarzy od was, ponieważ jest mi potrzebne wsparcie i że mam dla kogo pisać tak jak właśnie pisałam ten rozdział, to niesamowite uczucie. 
JEŚLI CHCECIE BYĆ INFORMOWANI NA TWITTERZE O NOWYM ROZDZIALE KOMENTUJCIE NAJNOWSZE POSTY NA BLOGU, A OBIECUJĘ, ŻE DO KOŃCA BĘDĘ WAS INFORMOWAĆ, DZIĘKUJE BARDZO!!!!
~ DREWOFSKIANS  

24 komentarze:

  1. rightnowjelena2 stycznia 2015 14:49

    RIGHTNOWJELENA PLS POWIADOM MNIE!!! kocham Cie Natiś, super rozdział jak zwykle <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Blagam Cie… Rozdzialy sa slabe. Bardzo slabe i bardzo zle gramatycznie. Komentarze slodkie - ale tylko idiota nie domyslilby sie ze piszesz je sama sobie (przynajmniej polowe albo wiekszosc anonimowych). W rozdzialach w ogole nie uzywasz interpunkcji, dialogi sa pisane zle gramatycznie i trzeba spojrzec prawdzie w oczy, nie umiesz pisac. A szkoda, bo fabula okej. To nie hejt, tylko opinia, nie wyzywam Twojego bloga ani Ciebie ale Ci mowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat nie, nie piszę ich sama bo mam co robić XD skoro innym się podoba to to czytają, a jeśli tobie się nie podobają to nie musisz tego czytać, napisałam notkę pod rozdziałem, że jest on pisany w telefonie, nie miałam czasu go sprawdzić, a po za tym widocznie nie wiesz gdzie się wstawia interpunkcję, ponieważ w innych rozdziałach mam ją bardzo dobrze, oczywiście to twoje zdanie, więc je szanuję, ale następnym razem już nie czytaj mojego fanfiction jeśli ci się nie podoba :)

      Usuń
  3. O KURWA NAJLEPSZE Ff!!😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Ff jest super a fabuła inna. Cokolwiek Cam zrobi będzie złe ale cóż sama sobie naważyła piwa i musi go wypić

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jest świetny @grandeix

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na kolejny post:) /bieberzihno

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh mmm pocalowali sie! Strasznie dziwna i krempujaca sytuacja... chyba bym tego nie przezyla :p

    X.O.X.O.

    PS. Your forever

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham najbardziej na świecie i chce juz nowy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny rozdział ! Czekam na next ! :)

    @Beliebers3107

    OdpowiedzUsuń
  10. Naj
    @shawtyjustysia

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdzial. Mozesz mnie informowac ? @Rybka999

    OdpowiedzUsuń
  12. rozkręca się czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny, nie mogę się doczekać co się będzie działo w następnych rozdziałach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To ff >>>>>> możesz mnie dodać do informowanych misiu? @hiiibizzle

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz trafiłam na takie ff i nie moge sie doczekać kolejnego rozdziału i tego co bedzie sie dalej działo! Jesli mozesz to mnie informuj :) wszedzie mam nick @asielolo

    OdpowiedzUsuń
  16. Super xD czekam na kolejny ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  17. ja sie posram jakie idealne ff

    OdpowiedzUsuń

Tekst

Kobiety są łatwe do zdobycia - wystarczy dobrze zastawić sidła.