poniedziałek, 26 stycznia 2015

Rozdział Dziewiąty

 

*notka pod rozdziałem, to ważne!*


    Przysięgam widząc tego chłopaka pęka we mnie wszystko, moje emocje buzują, ale nienawiścią.
Szybko chowam twarz w dłoniach, aby chłopak mnie nie zauważył. Ale na próżno. Wyglądał jakby już wiedział gdzie siedzę i że tu w ogóle jestem.
-  Camille! - wykrzyczał radośnie, a ja uniosłam wzrok zdezorientowana. Co ten idiota sobie myślał. - Dawno się nie widzieliśmy prawda?
- Mi to nie przeszkadzało. - burknęłam, modląc się w duchu o to, aby zauważył moją nie chęć do niego i sobie poszedł.
- Ta sama słodka i uprzejma Camille. - wymamrotał z sarkazmem, ale jego uśmieszek nadal nie schodził mu z twarzy. - Wyładniałaś.
Przewróciłam oczami, odgarniając włosy do tyłu i spojrzałam po chwili na Taylor.
- Posłuchaj mnie, po co tu przylazłeś? - warknęła Tay, odwracając wzrok na Nicholasa. - Z tego co wiem Charlotte wróciła już ze swoich wakacji.
- Oh Charlotte.. ona dla mnie nic nie znaczyła. Zależy ma na Camille, przecież nic takiego się nie stało. Jesteśmy młodzi i chcę ją znów jako moją dziewczynę.
- Twój pech, bo już kogoś mam. - parsknęłam po chwili, a Taylor razem z Nicholasem spojrzeli w szoku na mnie. Sama nie wiem czemu to powiedziałam. Boże, Justin...
- Mała, to nie koniec. - mruknął do mojego ucha, a później uśmiechnął nonszalancko do nas i wyszedł z The Grey Dog.
- Co za dupek. - mruknęła Tay
Nie odpowiedziałam już nic, miałam dość tego wszystkiego.
  Gdy pożegnałam się z Taylor wróciłam do swojego domu. Pogoda jest beznadziejna. Tak samo jak mój humor. Weszłam do środka i spojrzałam na Justina, który był gotowy do wyjścia. Westchnęłam ciężko i nie wiem czemu poczułam się głupio. Nie wiem czy był zły na mnie czy po prostu dobity tym wszystkim.
- Hej. - wymamrotałam, patrząc na niego i próbowałam wybadać jego reakcję.
- Hej.
- Więc wychodzisz gdzieś? - spytałam.
- Tak. - skinął głową, patrząc niepewnie na mnie. - Uhm, może chciałabyś wybrać się ze mną?
Kiwnęłam głową, zgadzając się z jego pomysłem. W głębi duszy byłam rozluźniona faktem, że nie jest zły na mnie. Chwycił swoją bluzę, posyłając mi lekki uśmiech i podał mi moją jeansową kurtkę. - Ubierz ją, trochę wieje.
Chciałam go pocałować. Nie wiem czemu. Boże jest taki cudowny. Co ja w ogóle mówię? Moja świadomość daje mi mocnego sierpowego w twarz i zakładam na siebie kurtkę. Wyszliśmy z domu i po chwili znaleźliśmy się w aucie Justin'a. Przypomniało mi się jak właśnie to auto widziałam wtedy pod klubem.
Zerknęłam na Justina, który w skupieniu prowadził samochód. Wyglądał tak cudownie.


Jechałem w stronę Central Parku, aby po prostu się rozluźnić. Cieszę się, że wpadłem na Camille, bo ponownie będę mógł spędzić z nią czas. Zerknąłem na nią z lekkim uśmiechem i wróciłem wzrokiem na drogę. Była taka niewinna, słodka i w tym samym czasie seksowna. W takich chwilach żałuję, że wpadłem na ten głupi pomysł z Mandy. Może teraz byśmy jechali jako para, albo przynajmniej dwójka ludzi, którzy pociągają siebie nawzajem i nie muszą się przed nikim ukrywać. Jestem beznadziejnym dupkiem.
Nieważne, muszę zrobić kolejny krok. Nie mogę tak stać w jednym miejscu. Potrzebuję tej dziewczyny w moim życiu.
 Położyłem swoją dłoń na udzie Camille, a ona po prostu chwyciła swoją dłonią moją i splątała razem nasze palce. Żadne z nas się nie odzywało. W sumie cała atmosfera była napięta, ale jednak poczułem ulgę, gdy blondynka nie odrzuciła mojego gestu.
   Przechadzaliśmy się po alei prowadzącej do placyku, na którym ludzie siedzieli na kocach i robili swoje własne pikniki.
- Szkoda, że nie wzięliśmy nic do jedzenia. - w głosie Camille można było usłyszeć rozczarowanie małego dziecka, które nie dostało swojej ulubionej zabawki.
- Jest tam taka dobra budka z fast foodem, mają naprawdę dobre frytki.
Mina Cam momentalnie zmieniła się w uśmiechniętą. To słodkie i śmieszne co jedzenie robiło z tą dziewczyną.
Znaleźliśmy wolne miejsce na miękkiej trawie. Rozłożyłem bluzę na niej i wskazałem ręką na bluzę, aby Camille mogła usiąść. Dziewczyna po chwili namysłu usiadła, a ja poszedłem po frytki i colę.
Zerknąłem kątem oka na Camille, która rozglądała się z delikatnym uśmiechem. Chciałbym, żeby była moja. Kurwa mać.
Wróciłem do niej i usiadłem obok, podając jej frytki.
- Smacznego.
- Dziękuję. - odpowiedziała z uśmiechem, zaczynając wcinać swoje frytki. - Chyba robią je własnym przepisem z ziemniaków, bo są cholernie dobre!
Zaśmiałem się cicho, widząc jak Camille smakują frytki i wziąłem jedną, zaczynając jeść.
Przez kilkanaście minut rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Było tak spokojnie i normalnie.
Nie wytrzymałem i przysunąłem ją na swoje kolana, czule wpijając się w jej wargi. Wbrew moim obawom, Camille odwzajemniła pocałunek. Owinęła ręce wokół mojej szyi, a ja ścisnąłem dłonie na jej biodrach, uśmiechając się lekko w jej usta. Po chwili blondynka oparła swoje czoło o moje, uśmiechając się delikatnie. Nic już nie mówiła, po prostu patrzyła mi w oczy z tym swoim perfekcyjnym uśmiechem.
- Chciałabyś coś jeszcze zjeść? - spytałem po chwili, muskając swoim nosem jej.
- W sumie te frytki były naprawdę dobre. - zachichotała cicho, a ja kiwnąłem z rozbawieniem głową i wstałem z miejsca, idąc do budki. Stojąc w kolejce, poczułem, że ktoś szturcha mnie w ramię, myśląc, że jest to Camille odwróciłem się, ale niestety tak nie było.
- Jay! - pisnęła moja była - Dakota. - Co ty tutaj robisz?
O Boże. Ta kobieta była głupsza niż but. Nie ma takiego porównania, by opisać jaka ona jest głupia.
Co ona tutaj robi? Po co? Czemu akurat teraz.
- Jestem tutaj z kimś. - burknąłem, nie patrząc na nią.
- Oh, ze swoją nową dziewczyną? Chcę ją poznać! - parsknęła, krzyżując ręce na swoich piersiach. Boże pomóż. Odwróciłem się do niej, posyłając jej szyderczy uśmiech i wskazałem na siedzącą Camille.
- Widzisz ją? To jest moja dziewczyna, jest piękna, mądra i cudowna. Kompletnie przeciwieństwo ciebie, Dakoto. Więc teraz możesz już iść i dać mi spokój.
Najwidoczniej moje słowa ją zabolały i po prostu zniszczyły jej dumę, więc odeszła. Skłamałem o Camille, tak jakby. Bo nie jest moja. Kiedy kupiłem frytki, ponownie ktoś podszedł do mnie. Ten ktoś to Dakota - znów. Kurwa, ta dziewczyna naprawdę jest cholernym wrzodem na dupie.
Nic nie powiedziała, tylko posłała mi uśmiech i wpiła się czule w moje usta. Upuściłem frytki, które miałem , a gdy chciałem odepchnąć Dakotę - ona, po prostu odeszła bez słowa. Wtedy zorientowałem się, że to wszystko widziała Camille..



Hej, macie o to krótki dziewiąty rozdział. Musicie mi wybaczyć, ale byłam na Dance Campie, na którym nie miałam dostępu do laptopa i żeby napisać rozdział. Cały czas widziałam wasze komentarze z pytaniami o kolejny rozdział. Spięłam się i szybko napisałam. Nie sprawdziłam go jeszcze, ale mam nadzieję, że chociaż w jakimś stopniu się wam podoba. 


Oczywiście zapraszam was do zapisywania się do INFORMOWANYCH
- drewofskians

 

24 komentarze:

  1. CZEKAM NA NASTĘPNY!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bam bam bam drama :-\
    Świetny czekam na kolejny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! - @chujarka

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham to opowiadanie. Czekam na następny !! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. dawaj mi kolejny rozdzial pizdo nienawidze cie za zakonczenie

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa... nie mogę doczekać się reakcji Cam!

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na next xd ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG BOOOOSKI ♥ Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. super rozdzial ale przez zakonczenie umieram

    OdpowiedzUsuń
  11. Uuuu bedzie sie dzialo! Jestem cirkawa, jak Cam zareaguje...

    Nie moge doczekac sie nn!

    X.O.X.O
    PS. Your forever.

    OdpowiedzUsuń
  12. Omg *-* pisz pisz pisz bo się cała trzęsę! <3 ♡♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam Ci robić tak że co 3 dni o 20 będzie nowy rozdzial np. W pon o 20 i w piątek o 20

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam Ci robić tak że co 3 dni o 20 będzie nowy rozdzial np. W pon o 20 i w piątek o 20

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie jest takie łatwe, po za tym też zależy od komentarzy czy dodam rozdział :)

      Usuń
  15. Proszę jak najszybciej kocham mega powinnaś wydać książkę ♡

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebiste czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń

Tekst

Kobiety są łatwe do zdobycia - wystarczy dobrze zastawić sidła.